Jaki dzisiejszy dzień był cudowny! ;D
Wstałam sobie rano i czekała już na mnie mama ze śniadaniem. Zdziwiłam sie, bo zwykle się nie dogadujemy o.O Były tosty <3 Później pojechałyśmy na zakupy -yeah! Kupiłam dużo ciuchów, zjadłyśmy w między czasie pizze, a później odstawiła mnie do mojej kumpeli. Z nią poświrowałyśmy, zjadłyśmy lody i poszłyśmy na miasto -spotkałyśmy innych znajomych i było spoko;) Później wieczorny spacer z chłopakiem no i dom -teraz tu pisze, a mama przygotowuje kolacje -ładnie pachnie *.* ale nie wiem co robi, bo to 'niespodzianka' ;D Także jak dla mnie dzień udany i w ogóle spoko sobota! W trakcie dnia duuużo marzyłam -lubię to!
I podsumowując pasuje ta piosenka:
I podsumowując pasuje ta piosenka:
No właśnie dużo marzyłam... Aż za dużo -marzeniem było to, co przeczytaliście;)
W prawdzie dzień wyglądał tak, że wstałam na obiad. Oczywiście nie obyło się bez pretensji mamy, że nie potrafię chodzić spać jak normalny człowiek i wstać rano i coś pomóc. Ale dobra, zjadłyśmy no i usiadłam do kompa. Nie minęło kilka minut, a już kolejna pretensja, że mam gdzieś, co wokoło się dzieje, że mogłabym iść z psem na spacer, a nie mama ma to wszystko robić -tiaa no i się pokłóciłyśmy. Rzecz jasna czekała zawzięcie, aż ja przyjdę przepraszać -.- Foch forever po prostu;D Kumpela? Wyjechała :C Dlatego chce wrzesień i chcę się z nią zobaczyć, móc jej ponawijać i wysłuchać co ona chce mi powiedzieć, co się wydarzyło i po prostu ją zobaczyć i ją przytulić! Spacer z chłopakiem? Jakbym jeszcze go miała to może by i tak było. Także dzień w domu z chwilą spaceru aby ochłonąć. Mama cały dzień chodziła obok mnie i dawała mi do zrozumienia, że jaka to ja nie jestem, i że znowu przeze mnie się kłócimy, że nic nie robię srutu tutu... A przed wieczorem:
W prawdzie dzień wyglądał tak, że wstałam na obiad. Oczywiście nie obyło się bez pretensji mamy, że nie potrafię chodzić spać jak normalny człowiek i wstać rano i coś pomóc. Ale dobra, zjadłyśmy no i usiadłam do kompa. Nie minęło kilka minut, a już kolejna pretensja, że mam gdzieś, co wokoło się dzieje, że mogłabym iść z psem na spacer, a nie mama ma to wszystko robić -tiaa no i się pokłóciłyśmy. Rzecz jasna czekała zawzięcie, aż ja przyjdę przepraszać -.- Foch forever po prostu;D Kumpela? Wyjechała :C Dlatego chce wrzesień i chcę się z nią zobaczyć, móc jej ponawijać i wysłuchać co ona chce mi powiedzieć, co się wydarzyło i po prostu ją zobaczyć i ją przytulić! Spacer z chłopakiem? Jakbym jeszcze go miała to może by i tak było. Także dzień w domu z chwilą spaceru aby ochłonąć. Mama cały dzień chodziła obok mnie i dawała mi do zrozumienia, że jaka to ja nie jestem, i że znowu przeze mnie się kłócimy, że nic nie robię srutu tutu... A przed wieczorem:
"-Mamo, mogłabyś zrobić na kolację zapiekankę? Mamy wszystko, co trzeba!"
"-Bozia Ci rączki dała, możesz sobie zrobić sama i się czegoś nauczyć!"
No i skończyło się, że zjadłam kanapkę i siedzę sobie w pokoju głaszcząc psa i słuchając muzyki;D
Piosenka podsumowująca to raczej:
Piosenka podsumowująca to raczej:
Pozdrowienia no i siema!
Hahahahahaha ale gimbus z ciebie :D
OdpowiedzUsuńHahahaha Xd
Bardzo Fajny Blog:**
OdpowiedzUsuńZauważyłam go na blogu Agatki ;*
Bęę czytać i komentować .!
Jeżeli będziesz miała chwile to czytaj i komentuj mój blog ;**
http://smajl-rybcia.blogspot.com/